Cykl energetyczny w porodzie

Poród jest potężnie transformującym doświadczeniem w życiu kobiety na każdej płaszczyźnie: fizycznej, emocjonalnej, duchowej. Często słyszymy, jak kobiety opisują ten stan jako bycie „między światami”. Ciało otwiera się nie tylko na poziomie fizycznym, ale również energetycznym. 🧬 Co to właściwie znaczy?

Kimberly Ann Johnson w swojej książce Czwarty trymestr opisuje ciekawy koncept dotyczący cyklu energetycznego, przez który przechodzi każda kobieta w okresie okołoporodowym, bez względu na to czy jest tego świadoma, czy nie. 🌀

Czakry to najprościej mówiąc, koła energetyczne w naszym ciele, które usytuowane są wzdłuż kręgosłupa. Jeżeli przepływ energii jest swobodny, odczuwamy radość, witalność i zdrowie. Jak to się ma w kontekście porodu? Podczas narodzin, czakry górne, które łączą nas z energią wszechświata, otwierają się maksymalnie. 🪐☄️ Te na dole również się otwierają i łączą nas z matką ziemią, naszymi przodkami i podstawowym, pierwotnym poczuciem bezpieczeństwa i przynależności. 🌎 🌹Czakra splotu słonecznego, która odpowiada za naszą tożsamość i ekspresję personalną, kurczy się. Rzuć teraz okiem na zdjęcie, które przedstawia pole energetyczne podczas narodzin - kształtem przypomina klepsydrę. Tak jak kobieta używa siły „z góry” do wypchnięcia dziecko „dołem”, energia również przemieszcza się w podobny sposób. Kobiety często opowiadają, jak w momencie porodu czuły jakby były połączone ze wszechświatem, ze źródłem, ale rownież doświadczały ugruntowania, pierwotnej, ziemskiej „dzikości”. Kanały górne i dolne są maksymalnie otwarte.

Energetyczne jakości w porodzie - ekspansja, otwartość, transcendencja, bardzo różnią się od tego, czego potrzebujemy w połogu - obecności i ugruntowania.

W połogu nasze pole energetyczne powinno przypominać kształtem strąk, dlatego tak ważne jest, by „cykl energii” narodzin zakończył się.

To właśnie dlatego w wielu kulturach na całym świecie mają miejsca połogowe rytuały, które mają za zadanie zamknąć kobietę. Na pewno słyszałaś już o meksykańskim szale rebozo, który nie tylko przynosi korzyści na poziomie fizycznym, ale również zapewnia otulenie na poziomie duchowym, sprawia że czujemy się bardziej ugruntowane, zbalansowane, jesteśmy w stanie łatwiej poczuć nasze granice. Z tego samego powodu kobiety w połogu powinny regenerować się w swoich czterech ścianach i nie „wychodzić do świata”, podwiązywać miednicę, uważać by ciało zbyt szybko nie traciło ciepła. 🛏️ 🧖‍♀️ Kobiety po dobrym porodzie mogą czuć wewnętrzną niechęć przed integracją tego doświadczenia. Cudownie jest żyć na wiecznym haju, ale codzienność i nauka matkowania wymaga poczucia równowagi. Pole energii zamyka się na dole i górze, robiąc tym samym więcej miejsca w splocie słonecznym, co przekłada się na budowanie naszej tożsamości jako nowej matki. Tym właśnie z perspektywy duchowej jest połóg - nauką bycia sobą na nowo, podczas głębokiego połączenia z naszym dzieckiem. 💓

Ten cykl zakończy się samoistnie, tak jak każdy inny w życiu, natomiast od wielu czynników zależy, czy będzie dla nas stosunkowo łatwy. Punktem odniesienia jest oczywiście poród fizjologiczny, nieprzerywany kontakt matki z dzieckiem po porodzie oraz karmienie piersią jako kontinuum. 🌀 Psychologia perinatalna mówi, że to, w jaki sposób się rodzimy, może mieć wpływ na cale nasze życie, ponieważ ciało pamięta emocje. Jeżeli poród nie był fizjologiczny i zakończył się np. przez cesarskie cięcie, wiele istotnych mechanizmów nie miało miejsca, proces nie został „zakończony”. Na szczęście małego cesarza można wspierać m.in, podczas wizyt u osteopaty dziecięcego. Lista jest długa ale to chyba temat na oddzielny post ✌️

W książce Czwarty Trymestr, Kimberly opisuje praktyki somatyczne, które wspierają zamykanie energii. Ta książka jest dla mnie najważniejszą pozycją okołoporodową bo idealnie oddaje to, czym jest ten wyjątkowy okres - najpotężniejszą inicjacją duchową w życiu kobiety. 🩸

A Ty? Czy też tak czujesz?

Previous
Previous

Na czym właściwie polega ceremonia otulania?